Wstępem
Powiem Wam szczerze, że kiedy opublikowaÅ‚am swój ostatni tekst, dÅ‚ugo zastanawiaÅ‚am siÄ™, o czym mam napisać w kolejnym artykule. OczywiÅ›cie nie dlatego, że koÅ„czÄ… mi siÄ™ tematy, broÅ„ boże. Codzienność dostarcza tony spraw, z którymi siÄ™ nie zgadzam, które mnie jakoÅ› poruszajÄ…, które trzeba zmienić, bo tak żyć siÄ™ nie da. Ale kiedy Stany wychodzÄ… na ulice w proteÅ›cie przeciwko rasizmowi, WÄ™gry uniemożliwiajÄ… korektÄ™ pÅ‚ci, a w Polsce już dawno przestaliÅ›my marzyć o sensownej, merytorycznej, tolerancyjnej czy po prostu kulturalnej debacie publicznej, ja czujÄ™ siÄ™ bezsilna. A to tylko maÅ‚y wycinek rzeczywistoÅ›ci. W czasie ostatnich kilku miesiÄ™cy szczytem heroizmu staÅ‚o siÄ™ siedzenie w domu i oglÄ…danie Netflix’a przy zachowywaniu dystansu spoÅ‚ecznego. Ale teraz idziemy dalej.

Na ostatnich lekcjach filozofii rozmawialiÅ›my o Marksie (i o zgrozo) bardzo spodobaÅ‚o mi siÄ™ zdanie: „Można zmienić Å›wiat, ale nie po swojej myÅ›li”. Niestety, ostatnio również moje myÅ›li, zamiast wywrotowych idei, zajmujÄ… raczej przyziemne sprawy, jak próba zdania do nastÄ™pnej klasy czy Josh Tomash. To oczywiÅ›cie w przerwach miÄ™dzy dbaniem o pomidory, podlewaniem ogórków i podjadaniem truskawek. Dlatego tym bardziej jestem wdziÄ™czna, że udaÅ‚o siÄ™ stworzyć takie miejsce, jakim jest Nieformalny Seneka - bezpieczna przestrzeÅ„ wymiany myÅ›li. Wy, jako nasi czytelnicy, oglÄ…dacie owoce pracy wielu ludzi, za co Wam bardzo dziÄ™kujÄ™. Ale przede wszystkim chciaÅ‚abym podziÄ™kować mojej zaÅ‚odze za to, że podjęła siÄ™ z takim entuzjazmem pracy i że im siÄ™ chce. A musicie mi uwierzyć na sÅ‚owo, że to, co siÄ™ dzieje w ramach redakcji, naszych cotygodniowych odpraw sprawia, że serducho roÅ›nie. Ci ludzie sÄ… tak Å›wiadomi i ciekawi, że za każdym razem ktoÅ› otwiera mi gÅ‚owÄ™ na sprawy, o których nie miaÅ‚am pojÄ™cia i to jest Å›wietne. Dlatego, kiedy wpadÅ‚ mi do gÅ‚owy pomysÅ‚ na tÄ™ seriÄ™, zastanawiaÅ‚am siÄ™ czy nie bÄ™dÄ™ zaniżać poziomu. No ale w koÅ„cu jestem redaktor naczelnÄ… tego baÅ‚aganu, wiÄ™c mogÄ™ pisać, co chcÄ™.

Postanowiłam na tej czerwcowej, ostatniej prostej do wakacji, napisać o kilku moich ukochanych serialach. Ponieważ potrzebuję w jakiś sposób zamknąć i podsumować ten dziwny moment, jakim były miesiące izolacji społecznej. Pora wygrzebać się spod kocyka, wyjąć słomkowy kapelusz oraz plecak i przestać spędzać całe dni na oglądaniu seriali. Ale to jest trudne, bo od marca poznałam się lepiej z mniej aktywną stroną mojego charakteru, którą zazwyczaj trzymałam głęboko zawaloną setką spraw do zrobienia. I okazało się, że długie godziny nic nierobienia są jednak bardzo przyjemne, więc przez cały czerwiec subiektywnie, wybiórczo i chaotycznie chciałabym Wam przedstawić ten zbiór myśli - o serialach, które uważam za dobre, do których mam sentyment, które coś zmieniły. I nie będzie tu być może wielkich odkryć, ale i zbytnich oczywistości, bo wszyscy wiemy, że Sex Education jest świetne, więc po co o tym pisać. Przyznam się do kilku wstydliwych rzeczy. Wróć, wstyd nie istnieje, nie będziemy się niczego wstydzić, ale pozwolę sobie na podróże sentymentalne. Zrecenzuję kilka pozycji. Opowiem, co nowego, czasami wpadając w dygresje o kulturze czy społeczeństwie, a to zmierzając do jednego, oczywistego wniosku. Właśnie w ten sposób postaram się zamknąć nowe doświadczenie, jakim była dla mnie kwarantanna.
Zapraszam Was do tego samego. Podyskutujmy o tekstach kultury, serialach, doświadczeniu siedzenia w domu i planach na najbliższe dwa miesiące. Komentarze są Wasze, a i na kawę chętnie pójdę.

A zacznę od tego, na czym skończyłam ostatnio.
Uwielbiam australijski Stand up, serio. Ogólnie na anglojÄ™zycznej scenie można znaleźć dużo ciekawy rzeczy. Mam już dość tego, że polska scena skÅ‚ada siÄ™ wyÅ‚Ä…cznie ze Å›rednioÅ›miesznych biaÅ‚ych hetero goÅ›ci, może z kilkoma wyjÄ…tkami. Zróbmy miejsce dla kobiet, feministek, dla queeru, proszÄ™ o wiÄ™cej perspektyw na scenie komediowej, bo ileż można sÅ‚uchać tego samego? Tu na szczęście, w moim nudnym życiu, pojawia siÄ™ Josh Tomash ze swojÄ… manierÄ…, australijskim akcentem i dowcipem, który wybitnie mnie Å›mieszy. No i tu bym siÄ™ mogÅ‚a dÅ‚ugo produkować, no ale nie o to chodzi, żeby zmienić siÄ™ w nastolatkÄ™ piszczÄ…cÄ… na widok Justina Biebera. Opowiem Wam, co robi Josh Thomas. Bo od kiedy w wieku 18 lat zgarnÄ…Å‚ nagrodÄ™ dla najlepszego australijskiego komika, zaczÄ…Å‚ pisać seriale. I to wychodzi mu wybitnie dobrze. Kilka dni temu skoÅ„czyÅ‚am oglÄ…dać po raz pierwszy serial “Everything is gonna be okay” czyli drugie dziecko Josha. Nie wiem, co macie w gÅ‚owie, sÅ‚yszÄ…c hasÅ‚o serial komediowy napisany przez stand uppera, ale natychmiast to wyrzućcie. Zabraniam Wam oceniać i wyrażać swojÄ… opiniÄ™, zanim nie obejrzycie chociaż odcinka, bo jest to taki serial, który powinien być przepisywany jako lek na sezonowy spadek nastroju w jesienne wieczory czy lutowe bezsensy razem z herbatÄ… z mlekiem, kocykiem i termoforkiem. Bo to jest miód na serce, które boli. MyÅ›lÄ™, że bÄ™dÄ™ go odÅ›wieżać za każdym razem, gdy zÅ‚apie mnie jakaÅ› chandra, bo to jest ten serial, który robi Ci ciepeÅ‚ko w Å›rodku i sprawia, że jesteÅ› w stanie siÄ™ uÅ›miechnąć, nawet jak jest bardzo sÅ‚abo. Bo nie jest gÅ‚upiÄ…, przesÅ‚odzonÄ…, fastfoodowÄ… komedyjkÄ…, a mistrzowsko napisanÄ… historiÄ…. Pokazuje takie drobnostki, które roztapiajÄ… serduszko. Niestety, problem jest taki, że jest to jeden z tych seriali, których fabuÅ‚ nie jesteÅ› w stanie streÅ›cić. MogÄ™ powiedzieć tylko tyle, że jest to dość krótka (10 odcinków po 20 minut) historia. Wikipedia ratuje nas tym: Nicholas, a 25-year-old Australian, visits his American father and two teenage half-sisters in Los Angeles. During his visit, he learns that their father is terminally ill and wants Nicholas to become the guardian to Genevieve and Matilda.
Ale to tak, jakby opisać szkoÅ‚Ä™ jako miejsce, gdzie siÄ™ uczysz. Czyli ograbić opis z wszystkiego, co najlepsze. Ja jeszcze nie widziaÅ‚am serialu, który poruszaÅ‚by tematy takie jak strata rodziców, pierwszy okres, samobójstwo, pierwsze picie alkoholu, to jak ciężko jest powiedzieć komuÅ› kocham ciÄ™ i jeszcze trudniej odpowiedzieć tym samym, dragu, catfishing (czy tylko ja nie wiedziaÅ‚am, co to jest?), pierwszy raz, jak ciężki jest ten moment, kiedy wszystko siÄ™ zmienia, kiedy idzie siÄ™ na studia, kiedy siÄ™ po raz pierwszy zakochuje, o tym jak ważne jest, by mieć bezpiecznÄ… przestrzeÅ„, gdzie można bez tabu porozmawiać z zaufanymi osobami, o tym, że przemoc seksualna nie zawsze jest prosta do zdefiniowania i nie wyglÄ…da tak jak w filmach, o zwiÄ…zkach i autyzmie. Nie opisaÅ‚am Wam poÅ‚owy tego, co można znaleźć w tym serialu. On po prostu z dużą czuÅ‚oÅ›ciÄ…, w inteligentny sposób i dawkÄ… humoru dotyka tego wszystkiego, co znaczy bycie nastolatkiem. Ale chyba najbardziej we wszystkim, co pisze Josh Thomas jest przeniesienie akcentów, zdjÄ™cie tego ciężaru, tego patosu, że jak oglÄ…dasz, to bolÄ… ciÄ™ zÄ™by. Jak mi brakuje tego w innych serialach, takiego braku kija w dupie i traktowania z szacunkiem spraw, o których opowiada. A przeplata rzeczy bardzo trudne i bardzo normalne, ale pokazuje je jako element codziennoÅ›ci bohaterów, jak na przykÅ‚ad autyzm Matyldy. UÅ›wiadamia mi to, że nic nie wiem o spektrum autyzmu, a przede wszystkim nie robi z tego wielkiego halo. Nie jest to serial o autyzmie. Jest to serial o naszych bohaterach. Oni nie grajÄ…, oni po prostu sÄ…, to jest chyba zasÅ‚uga Josha, który nie udaje, że gra tu kogokolwiek, jest po prostu Joshem w trochÄ™ innej sytuacji. Nasi bohaterowie przeżywajÄ… różne sytuacje i zmieniajÄ… siÄ™ pod ich wpÅ‚ywem. Nie oglÄ…dasz tego serialu, po prostu jesteÅ› w nim i jest to wedÅ‚ug mnie bardzo miÅ‚e doÅ›wiadczenie. Razem z trójkÄ… bohaterów spać w jednej sypialni, włóczyć siÄ™ po Nowym Jorku, grać w gej bingo i naprawdÄ™ nie zobaczycie nic lepszego niż Nicolasa, który przeprowadza pogadankÄ™ czy rozmawia z dyrektorem, czy robi drag we wÅ‚asnym salonie. ZÅ‚oto. Zaufajcie. W każdym innym serialu, kiedy wpada drag czy coÅ› w tym rodzaju, wzdrygasz siÄ™, bo nie masz na to ochoty, bo jest to okropne i brzydkie, a tutaj zgadza siÄ™ i jest jak najbardziej na miejscu. OsobiÅ›cie nie jestem wielkÄ… fankÄ…, a tutaj dajÄ™ radÄ™. Szczerze myÅ›lÄ™, że na takie seriale zasÅ‚ugujemy w 2020. Tu jest tyle feminizmu i Å‚amania schematów, że aż miÅ‚o patrzeć. Serial, który jest sojusznikiem kobiet, który nie ocenia swoich bohaterek, a wspiera je i staje po ich stronie. NaprawdÄ™, a nie tylko pozornie. Nie zarabia na swojej “feministycznoÅ›ci”, po prostu taki jest, bo to powinno być normalne. Na przykÅ‚ad rozmowÄ™ o tym, że gwaÅ‚t nie zawsze jest tym, co pokazujÄ… w filmach, że ciężko jest jednÄ… kreskÄ… zarysować, czym on wÅ‚aÅ›ciwie jest. To, że chÅ‚opak jest miÅ‚y, zajmuje siÄ™ wolontariatem i nie ma problemu z dziewczynami, niczego nie usprawiedliwia. MyÅ›lÄ™, że bardzo potrzebna jest mÅ‚odym ludziom rozmowa w bezpiecznej przestrzeni, z osobami, którym ufajÄ… na tematy dotyczÄ…ce seksu, przemocy seksualnej. I wÅ‚aÅ›nie serial ten pokazuje to w tak mÄ…dry i delikatny sposób i do tego Å›miejesz siÄ™, a nie pÅ‚aczesz. Ponadto Å‚amie schematy mówiÄ…ce o tym, że mężczyźni nie mogÄ… pÅ‚akać, robić prania i kanapek do szkoÅ‚y czy zajmować siÄ™ domem. Przyznam siÄ™ jedynie, że caÅ‚Ä… siÅ‚Ä… woli staraÅ‚am siÄ™ nie zwracać na to uwagi, ale przez caÅ‚y sezon oczko mi leciaÅ‚o na paznokcie Nikolasa i za Chiny nie mogÅ‚am siÄ™ skupić na niczym innym. MusiaÅ‚am obejrzeć raz jeszcze. Dodam jeszcze, że muzyka robi tutaj dobrÄ… robotÄ™. Jest przy tym niezwykle ważna w opowiadaniu o autyzmie. I zazwyczaj denerwuje mnie, kiedy oglÄ…dam seriale o biaÅ‚ych, bogatych amerykanach, ale tym razem nawet ten Å›liczny, wielki dom gdzieÅ› w Kalifornii nie przeszkadzaÅ‚ mi. Ten serial broni siÄ™ na każdym polu, a przede wszystkim scenariuszowym. Å»adnej faÅ‚szywej nuty. Broni siÄ™ tym, ile ma w sobie czuÅ‚oÅ›ci i tulenia, w opowiadaniu o tym, że rodzina to ci, których wybraliÅ›my kochać, tym, że każdy ma swoje problemy i nie należy ich oceniać, bo nie sÄ… bÅ‚ahe dla tego, kto je przeżywa. I chyba tyle. Ale banaÅ‚em pojechaÅ‚am na koniec. No trudno. Zrozumiecie. jak obejrzycie.
I już tak caÅ‚kiem na koniec mam dobrÄ… i zÅ‚Ä… wiadomość. Dobra jest taka, że już w 2021 bÄ™dziemy siÄ™ cieszyć drugim sezonem, a zÅ‚a jest taka, że raczej nieprÄ™dko doczekamy siÄ™ dystrybucji w Polsce czy też polskich napisów. Serial można pooglÄ…dać wyÅ‚Ä…cznie na platformie Freeform i Hulu, które dostÄ™pne sÄ… w Stanach i Australii. Może Netflix kiedyÅ› wykupi prawa do dystrybucji, warto pomarzyć. 


I mimo że świat się zmienia, i dzieją się rzeczy, które nas niepokoją, warto myśleć, że everything's gonna be okay.


Panna z mokrą głową
Opole, 3 czerwca 2020