Słowem wstępu…
Jesteśmy niezwykle podekscytowani, przedstawiając Państwu początek współpracy między Tygodnikiem Nieformalny Seneka oraz Młodzieżowym Strajkiem Klimatycznym. Kwestia klimatu od samego początku działalności naszego tygodnika jest tematem istotnym, również bardzo pilnie przyglądamy się działaniom MSK. Pamiętam, jak prawie dwa lata temu, ze znajomymi, którzy dziś również współtworzą Senekę wybraliśmy się, w tedy jeszcze do Wrocławia, na swój pierwszy protest w życiu i był to właśnie Friday for future zapoczątkowany przez Grethę Thunberg.
Dziś chcemy realnie przyczynić się do zmiany, w myśli aktywizmu słowa, chcemy działać na rzecz edukacji o zmianach klimatycznych, co jest niezwykle istotne dla działania Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. Dlatego zostawiamy Wam, naszym drogim czytelnikom, pierwszy artykuł, o tym kogo najbardziej dotyka kryzys klimatyczny.
Ale myślę, że możemy już dzisiaj zdradzić, że współpraca między Nieformalnym a MSK’a na tym się nie kończy. Postanowiliśmy objąć patronatem medialnym wszystkie działania opolskiego oddziału Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. Oczekujcie na więcej…..
Redaktor Naczelna
Zjawisko globalnego ocieplenia i wszystkie jego konsekwencje, nazywamy zbiorczo zmianą klimatu. Główną z przyczyn tego zjawiska jest emisja dwutlenku węgla powstająca w wyniku spalania węgla, ropy naftowej i gazu ziemnego. Człowiek ma więc niepodważalny wpływ na katastrofę klimatyczną.
Z raportów IPCC (Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu utworzony przy ONZ) wynikają trzy główne wnioski:
Zmiana klimatu dzieje się na naszych oczach
Nie jest to teoria, hipoteza, trwająca debata czy ,,pomysł” części naukowców 一 zmiana klimatu jest pewna, a jej skutki obserwujemy każdego dnia.
Zmiana klimatu jest antropogeniczna
Choć w historii obserwowaliśmy już znaczne wahania rocznej średniej temperatury Ziemi, to nigdy nie działo się to tak szybko, tak nagle i w takim tempie. Istnieje bezpośredni łańcuch przyczynowo-skutkowy łączący zmianę klimatu z rewolucją przemysłową i emisją gazów cieplarnianych przez człowieka.
Trzeba podjąć konkretne działania, aby przeciwdziałać zmianie klimatu
Zapobiegnięcie katastrofie klimatycznej wymaga od nas reform w sferach energetyki, gospodarki, przemysłu, infrastruktury, rolnictwa i transportu. Należy zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych o przynajmniej 45% do roku 2030, a neutralność klimatyczną osiągnąć w roku 2040, maksymalnie w roku 2050.
Lecz co tak naprawdę katastrofa klimatyczna będzie oznaczać dla nas - ludzi?
Uchodźcy i uchodźczynie
Uchodźcy i uchodźczynie są w niezwykle ciężkiej sytuacji. Już teraz mieszkańcy Globalnego Południa codziennie odmawiają sobie jedzenia, nie mają dostępu do czystej wody i mieszkają na niebezpiecznych obszarach. Zdecydowana większość ludzi, nie jest w stanie przyzwyczaić się do tych nieludzkich warunków i codziennej tragedii.
Katastrofa klimatyczna? Tylko bardzo pogorszy ich sytuację. Kolejne fale upałów, brak deszczu, klęski urodzaju, ataki dzikich zwierząt, krótsza wegetacja i codzienny strach przed śmiercią z powodu ekstremalnych zjawisk pogodowych zmusi ich do ucieczki; ucieczki ku bezpieczeństwu, zdrowiu, jedzeniu i stabilnej przyszłości; warto też pamiętać o braku godziwego transportu, co zmusi ich do często morderczych, pieszych podróży. Skierują się w stronę Europy i Ameryki Północnej. Nawet jednak te kraje nie będą w stanie zapewnić im adekwatnego bytu.
Co pokazał Kryzys migracyjny z roku 2014? Udowodnił, że nie posiadamy rozwiniętej infrastruktury, która dałaby uchodźcom i uchodźczyniom bezpieczeństwo, a później pracę. Brak higieny i zdrowej żywności w obozach doprowadzi do wybuchów lokalnych epidemii.
Uciekając przed zbrodniczymi reżimami, wiele z nich było odsyłanych do swoich krajów nawet kilka razy. Tym razem jednak ci ludzie nie będą mieć nic do stracenia; nie będą mieć domu, do którego mogliby wrócić, źródła utrzymania czy jedzenia. Szczególnym przypadkiem będą obywatele i obywatelki państw takich jak Malediwy czy Fidżi, których domy i całe państwa zostaną zalane. W ich przypadku dosłownie nie będzie, do czego wracać. Nie pozostanie im nic innego, jak uparte, a końcowo siłowe, przedostawanie się na terytoria państw Globalnej Północy. Kwitnąć będzie nielegalna imigracja i ,,smuggling”, których skutki widzieliśmy, gdy setki imigrantów i imigrantek zginęło na Morzu Śródziemnym.
Sytuacja będzie też jednak gorsza gospodarczo (ze względu na skutki kryzysu klimatycznego) w samej Europie, a wzrost poparcia dla ruchów nacjonalistycznych na całym świecie zdecydowanie pogorszy sytuację uchodźców i uchodźczyń. Tak więc ,,oni” będą niezwykle zdeterminowani, żeby dostać się na nasze terytorium, a ,,my”, żeby ich do niego nie dopuścić; poskutkuje to wszelkimi nadużyciami w stosunku do imigrantów, jak i spontanicznymi wybuchami agresji z obu stron. Kryzys na rynku pracy nie ułatwi też uchodźcom i uchodźczyniom włączenia się do niego, a tym samym zatrzyma ich w biedzie i zmusi do pozostania na łasce państwa; będzie też rosnąć napięcie pomiędzy rdzennymi mieszkańcami i mieszkańcami, a przybyszami.
Uchodźcy i uchodźczynie obecnie żyją w niezwykle ciężkich warunkach, często bez podstawowych środków potrzebnych do życia. Kryzys klimatyczny bez wątpliwości dotknie każdego, jednak ta grupa odczuje to szczególnie dotkliwie. Ich trudna sytuacja- stanie się jeszcze trudniejsza. Nieprzewidziane zjawiska pogodowe- zmuszą ich do dalszej wędrówki w poszukiwaniu schronienia. Wielu z nich nie będzie w stanie liczyć na pomoc, nowe miejsce zamieszkania czy ciepłe przyjęcie przez nas, kompletnie nieprzygotowanych aby zapewnić im dobry byt…
Osoby małoletnie
Grupa niepełnoletnich to mniejszość szczególnie narażona na skutki kryzysu klimatycznego. To właśnie młodzi zostaną na naszej planecie najdłużej, mierząc się z tragicznymi konsekwencjami działań starszych pokoleń.
Fundamentem zapobiegania zmianie klimatu są zmiany systemowe, a zatem polityka. Każda ustawa, umowa, bądź regulacja w zakresie klimatu ma pośrednie lub bezpośrednie przełożenie na życie ponad 2 miliardów dzieci i młodzieży. Wpływa na przyszłość, bezpieczeństwo i zdrowie ich samych oraz ich dzieci czy wnuków. Tymczasem według oficjalnych badań Sejmu średni wiek posła w Polsce wynosi 51 lat, a zatem ludziom u władzy mniej, niż młodym, zależeć będzie na długotrwałych, lecz kosztownych decyzjach. Z racji cenzusu wiekowego w wyborach niepełnoletni na całym świecie całkowicie lub w znacznym stopniu są wyłączeni z procesu decyzyjnego. Nie mogą głosować w wyborach na żadnym poziomie. Młodym osobom nie przysługuje też większość instrumentów społecznego nacisku - nie mogą oni podpisywać petycji, ani Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej, a organizacja demonstracji czy protestów i zrzeszeni w organizacjach działających na rzecz walki z katastrofą klimatyczną jest znacznie utrudnione. Problem pogłębia również obecna stygmatyzacja zaangażowania społecznego młodzieży oraz umniejszanie jego znaczenia ze strony dorosłych.
Ofiarami niesprawiedliwości klimatycznej staną się młodzi państw Globalnego Południa. Nieproporcjonalnie bardziej zostaną dotknięci skutkami ekonomicznymi, a zmuszeni do pracy - porzucą szkoły, co odbierze im możliwość edukacji, a tym samym przerwania błędnego koła biedy. W dramatycznej sytuacji znajdą się też młodzi bezdomni 一około 550 000 tysięcy młodych w Stanach Zjednoczonych przechodzi przez doświadczenie bezdomności, zupełnie bezbronni wobec powodzi, upałów i innych ekstremalnych zjawisk pogodowych.
Niepełnoletni mają przymus edukacji. Natomiast nie są oni edukowani w tak ważnej, dotykającej ich właśnie najbardziej kwestii, jaką jest klimat. Edukacja klimatyczna powinna być kompleksowa, aktualna, jak i powszechna, czyli według PWN ,,dotycząca wszystkich rzeczy, osób, spraw” lub ,,częsta, ogólnie znana i stosowana”. Jedyną słuszną opcją jest wprowadzenie jej do szkół przez państwo. To ona pozwoli budować odpowiedzialne i świadome problemu społeczeństwo, które mądrze będzie wybierać swoich przedstawicieli.
Mniejszości etniczne i rdzenne ludności
Bliska relacja mniejszości etnicznych i rdzennych ludności z ich lokalnym środowiskiem naturalnym w szczególności naraża te grupy na skutki katastrofy klimatycznej. Oprócz tego, to właśnie te osoby często doświadczają już biedy czy gorszego dostępu do potrzebnych zasobów przez systemowe niesprawiedliwości.
Rdzenne ludności Afryki, Azji czy Ameryki Południowej, które są zależne od lokalnych wód, własnych lub małych hodowli i upraw bezpośrednio odczuwają każdą suszę, czy postępujące pustynnienie. Krótsza wegetacja w połączeniu ze stałym wzrostem demograficznym zmusza ich do migracji oraz głodu. Coraz częstsze pożary niszczą ich jedyne źródła pożywienia, co wpływa na rozwój chorób i rozkwit istniejącej już pracy dzieci (jako że zmuszone są zarobić na kurczące się zapasy jedzenia).
Susze sprawiają też, że woda czy zboża stają się towarem cenniejszym niż kiedykolwiek wcześniej – zmusza to do kradzieży i zadłużania się, a w przypadku rdzennych plemion, częstszych i krwawych wojen o zasoby. Także część zwierząt będzie zmuszona migrować ze swoich zwyczajowych terenów na obszary zamieszkiwane przez ludzi, co skutkować będzie tragicznymi konsekwencjami po obu stronach.
To także rdzenne ludności ze względu na niski stan posiadania są najsilniej poszkodowane ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi przez słabą i nie rozwiniętą infrastrukturę. Było to m.in. widoczne w Nikaragui po huraganie Felix, który zniszczył domy i środki transportu setek tysięcy i zabił tysiące osób w 1971 r. Te osoby nie posiadają często najpotrzebniejszych środków medycznych, nie wiedzą o przysługujących im prawach, a akcje ratunkowe w ich krajach są małe i słabo skoordynowane, co skutkuje potęgowaniem tragedii.
Monsuny w Indiach w 2007 r. pokazały natomiast, jak wielkie znaczenie ma również zniszczenie mienia; dziesiątki tysięcy ludzi zmuszonych było opuścić swoje dotychczasowe miejsce zamieszkania. Oczywistym zniszczeniem były ich domy, lecz także małe biznesy, zapewniające jakiekolwiek utrzymanie. Bez oszczędności podróżowali na piechotę setki kilometrów (ich samochody i inne środki komunikacji także zostały zniszczone), co poskutkowało śmiercią części z nich. I tak już przeludnione miasta Afryki i Azji nie były w stanie zapewnić im godnego bytu, przyszło im więc żyć w niebezpiecznych, skandalicznie złych sanitarnych warunkach w biedzie.
My, osoby z uprzywilejowanych pozycji, musimy zrozumieć, że katastrofa klimatyczna nie dzieje się w odosobnieniu od istniejących problemów. Gorsze położenie rdzennych społeczności i mniejszości etnicznych połączone ze skutkami kryzysu klimatycznego przyniesie katastrofalne zmiany dla tych społeczności, co uczyni walkę o sprawiedliwość społeczną jeszcze trudniejszą. Dlatego tak ważne jest, aby ich głos był słyszalny w aktywizmie, szczególnie klimatycznym.
Kobiety
Dlaczego to właśnie kobiety są jedną z najbardziej narażonych grup społecznych na skutki katastrofy klimatycznej? Po pierwsze częściej niż mężczyźni żyją w biedzie, a definiowane płciowo role społeczne, wskutek których utrzymują się społeczno-gospodarcze nierówności, sprawiają, że kobiety i dziewczęta są szczególnie narażone na szereg negatywnych skutków klimatycznych. Wraz z pogorszeniem się warunków klimatycznych i pogodowych wzrasta również konieczność przemieszczania się w poszukiwaniu zasobów niezbędnych do przetrwania i emigracji. Podczas takich migracji, to właśnie kobiety są najbardziej narażone na ograniczenie dostępu do wody, żywności, schronienia i kluczowych usług, ponieważ to one stanowią 80% osób wysiedlonych w związku ze zmianą klimatu.
W wyniku kataklizmów klimatycznych kobiety częściej niż mężczyźni tracą dochody i zwiększa się ich obciążenie pracą. W Sudanie Południowym – jednym z najszybciej ocieplających się krajów na świecie – susze i powodzie zmusiły dziewczęta i kobiety do dalszych wypraw po opał i wodę, co nie tylko zajmuje im więcej czasu, ale potencjalnie naraża je na niebezpieczeństwo ze strony zwierząt, innych ludzi i niesprzyjających warunków pogodowych.
Zaspokojenie domowego zapotrzebowania na energię, wodę i żywność staje się coraz trudniejsze, przez co, rodziny często przestają posyłać córki do szkoły lub wcześniej wydają je za mąż. Zdarza się, że małżeństwo jest ważniejsze niż edukacja. Szacuje się, że każdego roku 15 milionów dziewczyn zostaje wydanych za mąż przed ukończeniem 18 roku życia. Po ich ślubie opuszczają system edukacji, a przez brak jakiegokolwiek doświadczenia i możliwości zarobku ich rodziny są bardziej podatne na życie w biedzie. Oscyluje się, że 76% dziewczyn poniżej 18 roku życia w Nigerii, a 68% w Republice Środkowoafrykańskiej i Czadzie, wydawanych jest za mąż. Badanie IUCN (Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody - ang. International Union for Conservation of Nature) pokazuje, że handel ludźmi w celach m.in. seksualnych w takich miejscach zwiększa się średnio o 20–30 proc. na obszarach dotkniętych klęskami żywiołowymi, podobnie jak szacowana w milionach liczba młodych dziewcząt przymusowo wydawanych (sprzedawanych) za mąż.
Kobiety również częściej cierpią z powodu negatywnych skutków zdrowotnych związanych z klimatem, tj. niedożywienia i malarii, częściej umierają w kataklizmach takich jak susze i powodzie. Na przykład Brytyjski Departament Zdrowia identyfikuje dużą ilość negatywnych skutków zdrowotnych, pogarszanych przez klimat, m.in zatruć pokarmowych, śmierci powiązanych z problemami serca, raka skóry, alergii, ran oraz problemów ze zdrowiem psychicznym.
Eksperci i ekspertki w raporcie Gender-based violence and environment linkages: The violence of inequality, wskazują, że kryzys wywołany globalnym ociepleniem oraz konkurencja o coraz bardziej ograniczone i zdegradowane zasoby spowodują, iż nie tylko będzie rosła liczba przypadków napaści na tle seksualnym, przemocy domowej, pedofilii czy przymusowej prostytucji i małżeństw, ale zaczną też one przybierać coraz bardziej brutalne formy. W najtrudniejszej sytuacji (jak zawsze) znajdą się mieszkanki krajów słabo rozwiniętych, gdzie nierówności płciowe są największe, a prawa kobiet – najczęściej łamane. Przemoc uwarunkowana płcią jest przede wszystkim stosowana jako systemowy środek represyjny, który wzmacnia istniejące już w społeczeństwach i grupach przywileje oraz nierównowagę w dostępie do władzy i zasobów.
W walce o ograniczone zasoby kobiety znajdą się na przegranej pozycji, ponieważ w tak ekstremalnych sytuacjach o przetrwaniu decyduje “prawo pięści”. Powszechne stają się takie praktyki jak odmowa sprzedaży lub podzielenia się jakimś produktem (np. wodą czy rybą) z kobietą, jeśli ta odmawia współżycia (szczególnie częste w Kenii czy Etiopii).
W niektórych regionach prawie 70% wszystkich zatrudnionych kobiet pracuje w rolnictwie, wytwarzając do 90% niektórych upraw, a tymczasem praktycznie nie uczestniczą w debatach budżetowych ani w działaniach dotyczących zmiany klimatu oraz są częściej wykluczone z procesu decyzyjnego.
Katastrofa klimatyczna dotknie i dotyka nas wszystkich. Aby uniknąć katastrofalnych i nieodwracalnych skutków potrzebujemy natychmiastowych działań systemowych. Jest to zdecydowanie największy problem naszych czasów z jakim przyjdzie nam się zmierzyć.
Przytoczone przez nas grupy społeczne to jedynie fragment problemów z jakimi ludzie będą musieli i mierzą się codziennie. Bez wyraźnych zmian, będzie tylko gorzej. Żyjemy w ciągłym strachu o naszą przyszłość; boimy się czy za 10 lat będziemy mieć co jeść oraz pić. Natomiast już teraz są na świecie ludzie, którzy borykają się z takimi problemami codziennie.
Wiktoria Kupny, Paulina Klag, Julia Lipnicka, Maja Kaczmarczyk, Wiktoria Przeliorz
0 Komentarze